Marzenia o własnym mieszkaniu czy domu realizowaliśmy zaciągając kredyty. Albo były to kredyty frankowe albo kredyty złotowe oprocentowane w oparciu o wskaźnik WIBOR. Te ostatnie uznawane były powszechnie za bezpieczne. Jak się jednak okazuje już w 2018 roku banki wiedziały, że kredyty ze zmiennym oprocentowaniem opartym o wskaźnik WIBOR bezpieczne nie były. Już w 2018 roku UOKiK dokonał oceny stosowania przez banki zmiennego oprocentowania kredytów, wskaźnika WIBOR, niewłaściwego informowania konsumentów o ryzyku i stosowania niedozwolonych klauzul zmiennego oprocentowania w umowach kredytowych.
Tak, temat WIBORu nie jest tematem nowym, a z pewnością rosnąca liczba pozwów nie powinna być dla banków zaskoczeniem.
Pismo UOKiK do banków z 13 czerwca 2018 roku
13 czerwca 2018 roku Prezes UOKiK wystosował do banków oficjalne pismo, które dotyczyło kredytów ze zmiennym oprocentowaniem i wskaźnika WIBOR.
Prezes UOKiK uznał, że banki w niewystarczający sposób informowały konsumentów o ryzyku, jakie się wiąże z kredytami oprocentowanymi oprocentowaniem zmiennym. Niepokój wzbudził WIBOR jako parametr oprocentowania, decydujący o jego wzroście.
Prezes UOKiK uznał, że praktycznie brak jest w ofercie banków kredytów hipotecznych opartych na stałym oprocentowaniu. Takie kredyty ze stałym oprocentowaniem powinny stanowić realną alternatywę dla oferty kredtów ze zmiennym oprocentowaniem.
W piśmie Prezes UOKiK zasugerował bankom potrzebę wdrożenia "mechanizmu stabilizacyjnego", który miałby chronić klientów na wypadek wzrostu stóp procentowanych. Mechanizm ten miałby być wdrażany na wniosek konsumenta.
Prezes UOKiK podkreślił, że zastosowanie się do powyższych sugestii leży w interesie samych banków. Wzrost oprocentowania zwiększa ryzyko braku spłaty rat kredytowych. To z kolei wpływa na bezpieczeństwo finansowe banków.
Klauzule zmiany oprocentowania
W dniu 26 listopada 2018 roku Prezes UOKiK przedstawił również swoje oficjalne stanowisko dotyczące abuzywności niektórych klauzul określających przesłanki zmiany oprocentowania.
Analizując poszczególne zapisy umów, Prezes UOKiK zwrócił uwagę, że mogą one w sposób rażący naruszać dobre obyczaje. Świadczyć o tym mogą:
- wprowadzenie daleko idącej dysproporcji praw i obowiązków na niekorzyść konsumentów,
- brak zapewnienia równowagi kontraktowej stron, wyrażającej się w możliwości arbitralnego decydowania przez banki o tym, czy zmienić oprocentowanie, w jakim zakresie a nawet w jakim kierunku,
- nieinformowanie w postanowieniach umownych w sposób precyzyjny o okolicznościach, które będą stanowić podstawę do zmiany oprocentowania, co nie daje konsumentom możliwości weryfikowania ich zasadności.
Prezes UOKiK zwrócił uwagę, że stosowane przez banki umowy przewidują możliwość dokonywania wyłacznie takich zmian oprocentowania, które uwzględniają i zabezpieczają jedynie interes ekonomiczny banku. Zostało to uznane za przejaw rażącego naruszenia interesów konsumentów.
Sformułowanie przesłanek zmiany oprocentowania w sposób ogólny lub blankietowy uniemożliwia konsumentom zweryfikowanie zasadności wprowadzania przez banki zmian wysokości oprocentowania.
W takiej sytuacji ciężar finansowy umowy i ryzyko związane ze zmiennym oprocentowaniem przerzucone zostaje w całości na konsumentów. To z kolei prowadzi do nieuzasadnionego uprzywilejowania pozycji banków względem nich.
Wszystko to wpływa negatywnie na sytuację finansową klientów i przysparza bankom niczym nieuzasadnionych korzyści z tego tytułu. Istotne jest również to, że konsumenci przez lata pozostają w niepewności co do wysokości swoich zobowiązań.
Zdaniem Prezesa UOKiK wszystkie te okoliczności mogą świadczyć o abuzywności klauzul dotyczących przesłanek zmiany oprocentowania. Zgodnie z art. 381[1] Kodeksu cywilnego klauzule, które zostaną uznane za abuzywne nie wiążą konsumenta. Zgodnie z powołanymi orzeczeniami TSUE wyłączenie takich postanowień z umowy nie daje możliwości modyfikacji i uzupełnienia umów w tym zakresie przez sądy. W stanowisku tym Prezes UOKiK zwrócił uwagę na możliwość unieważnienia w całości umowy kredytowej, w której zabraknie postanowienia określającego wysokość oprocentowania.
Tak daleko idące konsekwencje zależą oczywiście od oceny konkretnego przypadku. Tym niemniej stanowisko UOKiK daje solidną podstawę do dokonania analizy każdej umowy z oprocentowaniem opartym o WIBOR.
Co na to banki?
Niestety, opisane powyżej stanowiska, nie wywołały żadnej reakcji banków. Pomimo tak jednoznacznie negatywnej oceny stosowanych praktyk banki nie zaprzestały udzielania kredytów o zmiennym oprocentowaniu w oparciu o wskaźnik WIBOR. Nie wprowadzono również realnej alternatywy dla takich produktów, ani nie wdrożono żadnych mechanizmów zabezpieczających konsumentów przed niekorzystnymi podwyżkami stóp procentowych. Konsumenci nadal nie byli informowani w należyty sposób o ryzykach związanych ze stosowaniem zmiennych stóp procentowych.
Stan obecny
Sytuacja ta zaczęła się zmieniać dopiero w ostatnim czasie. Coraz więcej kredytobiorców składa pozwy, domagając się unieważnienia zawartych umów. Jednocześnie banki zaczęły wyciągać wnioski z fiaska kredytów frankowych. Banki zaczęły więc częściej oferować swoim klientom kredyty o stałym oprocentowaniu. Co więcej, na przykład ING Bank Śląski poinformował, że zawiesza sprzedaż kredytów hipotecznych ze zmiennym oprocentowaniem do połowy 2023 roku. Jak poinformowano w wydanym komunikacie - w tym czasie będzie on oferował kredyty hipoteczne tylko z oprocentowaniem okresowo stałym.
Stanowisko sądów
Głośny stał się sukces jednego z kredytobiorców, który domagał się zabezpieczenia składanego pozwu. Sąd zabezpieczył powództwo i na czas procesu na oprocentowanie od kredytu miała sie składać wyłącznie marża banku nie powiększona o wskaźnik WIBOR. Niestety Sąd Okręgowy w Katowicach, rozpatrując zażalenie banku, dokonał zmiany przedmiotowego orzeczenia i wniosek o zabezpieczenie roszczenia oddalił.
Co będzie dalej z roszczeniami kredytobiorców, nie jest jasne. Wszystko pozostaje sprawą przyszłego orzecznictwa i na ostateczne wyklarowanie się stanowiska sądów przyjdzie nam jeszcze poczekać.